Chcą mi robić noc horrorów za jakiś post na forum
Nie mam sieci, więc pytam o host autorów
W odpowiedzi słyszę tylko: „Co ci łamać?”
Grzeczni chłopcy z dobrych domów łamią przykazania
Dobrze znam ten klub, nie wyjdę bez szwów
Chyba że na tych pięciu mam rozdzielić pięć stów
Pięść znów się gotuje jak wal gdziekolwiek
Ale jak dwie ręce mają im naraz dać po mordzie?
Stoję jak kretyn, negocjuję wymiar kary
Serce krzyczy „spierdalaj!”, mózg – „wytrzymaj, stary!” Z Gresem, Kopruchem i Najsbitem przy boku zamojski raper Ras był poetą. Kim jest w towarzystwie Menta, Jota, Al-Fatnujah i DJ-a Positive? Ano MC zdystansowanym, obdarzonym wyobraźnią i specyficznym poczuciem humoru. Gdy „chłopcy z dobrych domów łamią przykazania”, on wyciska funk z beatu, leci nad ciekawie brzmiącymi perkusjami i sprawia, że nie czekamy tylko na błyskawicznie zapadający w pamięć refren. A że towarzyszy mu pewny swoich umiejętności, przyjmujący pozycję mistrza wrocławianin Jot, to przebój robi się z miejsca prze-przebojem. Pochodzi z albumu „Dobra muzyka, ładne życie”, debiutu Rasmentalismu, a zarazem hitu hiphopowej sceny undergroundowej w 2008 roku, którego reedycji pięć lat później podjęła się oficyna Asfalt Records. Przy całej swojej prostocie i efektowności nie jest jednak dla tego albumu reprezentatywny. Co więcej, trudno uwierzyć, że pełen wigoru kawałek może pochodzić od tej samej grupy, która w 2011 roku uraczyła publikę przekombinowanym, niespecjalnie angażującym „Hotelem trzygwiazdkowym”