Słyszysz? To Fenomenowy numer w miasto ślę
Mam dosyć gadania, że i tak nie jest źle
Bo wiem, że mogę wszystko na lepsze zmienić
I wiem, że są ludzie, co potrafią to docenić
Doświadczeniem z nimi chcę się podzielić, co dzień
Z zajebistą sztuką tarzać się w pościeli
Niektórzy już pojęli, że życie stwarza szanse
Więc żyć pełnią życia albo na dystansie. Tam gdzie marzenia walczą z szarą codziennością, gdzie perspektyw na lepsze jutro dla młodego człowieka nie jest za wiele, gdzie trzeba wykorzystywać każdą chwilę – tam był
Fenomen. Warszawska formacja była bliska zarówno ulicy, jak i bardziej lirycznej części sceny. Tym kawałkiem umieszczonym na ścieżce dźwiękowej do filmu „To my, rugbiści” artyści zaprezentowali się całej Polsce. Numer doczekał się teledysku i zyskał całkiem niezłą rotację w stacji VIVA Polska, mocno stawiającej wówczas na rodzimy hip-hop ludziom z wielkomiejskich blokowisk bardzo potrzebne były takie kawałki – motywujące do działania, ale nie w ugładzony sposób. Ekonom, Ziaja i Żółf nader umiejętnie przekazywali emocje, manifestowali szczerość. Utwór trafił rok później na debiutancki album zespołu „Efekt”, okazując się jednym z bardzo niewielu nagrań, które podpisano – wbrew woli samego zainteresowanego, który twierdził, że stworzył jedynie szkic beatu – ksywką Noona. Tutaj wyraźnie słychać, że jedną z jego inspiracji był mocny, ale niepozbawiony refleksyjnego klimatu hip-hop z Francji