1. Po skroni leci mu pot, a powietrze staje się ciężkie jak skała A taki przetrata w bok co sekundę cios wypala jak flara Nie liczy sie teraz nic tylko Jeden z nich na tarczy powróci Reakcja krótka jak PIN To wiara ma teraz głos Uwierz jej Ref. Kiedy kurtyna ogłosi finał Niech rany zdobią skroń Podium to Twój dom Kiedy kurtyna bywa jak rutyna Zwycięstwa zbieraj plon Podium to Twój dom 2. Oddech nadaje mu ton Prowadzi na tron Chce go mieć! Skupiony na sto W spojrzeniu ma zło Przenika dreszcz Nie zna słowa pas Nie zostawia szans Jak Ciemna noc Naciska na kask Oślepia Cię blask i gubisz trop
Walczysz oto by na szczyt się wspiąć Tak do końca bez wahania Walczysz oto by na szczyt się wspiąć A wiara ma teraz głos Uwierz jej Ref. Kiedy kurtyna ogłosi finał Niech rany zdobią skroń Podium to Twój dom Kiedy kurtyna bywa jak rutyna Zwycięstwa zbieraj plon Podium to Twój dom 3. Nie ma chwili zwątpienia Nie ma nic do stracenia Rozpościera skrzydała i zaczyna lot Nie ma chwili zwątpienia kiedy zaczyna lot Ref. Kiedy kurtyna ogłosi finał Niech rany zdobią skroń Podium to Twój dom Kiedy kurtyna bywa jak rutyna Zwycięstwa zbieraj plon Podium to Twój dom