[Verse 1: MRL]
Plone jak ropa przybij pione
Poznaj moich ziomów: hi hat, werbel, stopa - cześć
2006, EPka gmatwa
Masz to gdzieś? a lepka gadka ma
Tylu samych na "nie" co pozytywów
Nie możesz być na nie co do dozy rymów
Sk**ów, szlifuj, nie zaczynaj od beefu
Bo na koniec mam propsy nie lizaniu odbytu, wiesz
Nawijam, nie myślę nad przerwą
Rap dla skutych, trzeźwych I spalonych jak sprzęgło, no
[Ref: MRL] x 2
Sram na gadki, komentarze bo
Cały czas tu - robie rap
Dam wam sampling I bębny z marzeń bo
Cały czas tu - robię rap
[Verse 2: MRL]
Płone jak nafta - miasto Kielce
Załóż mi kaftan I splątaj ręce, a
Rap I tak zostanie mi w mózgu
Bo rap man to nie forum pełne bluzgów (zrozum)
Rap mam I sk**u doze
Szukam stylu, sram na poze, no
Może to, dam wam, ta, spontan
Na samplu znanym jak John Travolta, klon
Zanim wyjmiesz swoją kalkę
To ogarnij na metce moją markę, hou!
[Ref: MRL] x 2
[Verse 3: MRL]
Płone, ale kiedyś zgasnę
Myśleć inaczej to jak wierzyć w baśnie, ja
Nie jaram sie Andersenem
Siedzę nad zwrotką albo nad refrenem I
Mam zajawkę by nagrać to dzisiaj
A dać Ci to jutro byś w końcu usłyszał, że
Ten "Potencjał" z 2004
Się powiększa, natural nie steryd więc
Przemyśl, chcesz mnie wkurwić? M R L
Gracz na majku nie na kurnik.pl
[Ref: MRL] x 2