Tak jest, że boję się i brzydzę
W lustrach odbijam zbyt wyraźnie
Potrójnie słyszę, podwójnie widzę
I pojedynczy jestem dokładnie
Jest tak, że pieką wszystkie myśli
Tonowym tkwię przykryty śniegiem
Naraz to jawa i sen się przyśni
I wszystko wiem już i nic nie wiem
Jest tak, że noc pot z pleców zliże
Kosmatym mnie otuli dreszczem
Tak jest, gdy boję się i brzydzę
I budzę się i gadam wierszem