Aktywistki, harcerki,
Z radiowęzła piosenki,
Drużynowa z Piastowa
Co mówiła ci ciao!
Starszy pan z ZMS-u,
Co na wykład przyjechał,
Nosił szorty do kolan
I wszystkiego się bał.
U Poraja w Zakopcu,
Przy stoliku pod oknem,
Z awanturką kanapka,
Duże piwo i śledź.
Po wędrówce zmęczeni,
Dwieście złotych w kieszeni
Ale jadło się wtedy
To, co chciało się jeść.
To se ne vrati...
Choćbyś był playboyem,
Dentystą, sponsorem,
To lato nie wróci, o nie.
Choćbyś forsę przeliczał,
Panienki zaliczał,
To se ne vrati
To se ne vrati, o nie!
Te wypady na wkładkę,
Czeskie lasy i Tatry,
FWP-owskie wieczorki,
Przy harmonii po świt.
I wodzirej-kaowiec,
W śmiesznej czapce na głowie,
Tango, walczyk i polka,
A na końcu Big-Beat.
Ricki Nelson, Shapiro
I już wiesz, że to miłość.
Starościna w kucykach
Na policzkach ma pąs.
Demon twista, pan Rysio,
Co pracował na Mysiej
I pionierki miał zdarte,
Bo gdzieś wspinał się wciąż.
To se ne vrati...