Kręć się, kręć się katarynko,
Ludzkie prawa znasz.
Już papagaj kiwa szyjką,
Że do taktu grasz.
Po ptaszętach pozostaną
Ślady dawnych gniazd.
No a po nas, no a po nas,
Najczarniejsza z gwiazd.
Kręć się, kręć się katarynko,
O zapłatę proś.
Choć przejdziemy się po rynku,
Jutro powiesz dość.
Po kolejach pozostaną
Złe rozkłady jazd.
No a po nas, no a po nas,
Najczarniejsza z gwiazd.
Kręć się, kręć się czarna skrzynko,
Przepowiadaj los.
Potoczymy się do szynku,
Zaśpiewamy w głos.
Po poganach pozostaną
Gruzy dawnych miast.
No a po nas, no a po nas,
Najczarniejsza z gwiazd.
Dalej, póki starcza siły
I nie boli dźwięk.
Już tam w lesie słychać piły,
Czy to śpiew, czy jęk?
Anielice z aniołami,
W czarnym śniegu śpią.
Piły wódkę z malinami,
W karczmie, tam za wsią.
Mruga diabeł, znad szampana,
Znudził mu się świat.
A siekiery już od rana
Rąbią biały sad.
Idź Jankielu do komory
I posłanie mość.
Ty zmęczony, pewnie chory,
Jutro powiesz, dość.
Kręć się, kręć się katarynko,
Prawa życia znasz.
Nie, nie jesteś zwykłą skrzynką,
Złote serce masz.
Po twych śpiewkach pozostanie,
Raz, dwa, raz, po raz.
No a po nas, no a po nas,
Najczarniejsza z gwiazd.