Co jak rzucisz cztery punche ja mogę potroić stawkę Wrócisz znów na tarczy jak z obrony Westerplatte Nie radzisz sobie ze mną jak kojoty z pędziwiatrem Twardo stoję na ziemi, obłoki nie dla mnie Mart, jak tu wjeżdżam wiesz że to jatka Niby baby face ale hairline 40-latka Chodzący paradoks, gorący jak Barbados I stukrotna intensywność obrony Alamo Genialny idiota jak Shulz i Charlamagne Przy mnie jesteś jak ad-lib bo cię stawiam w tle VNM, De Nekst Best A ja jestem next after next Twoja dupa jest łatwa mimo że śliczna, fakt Mogę ją poderwać nawet śmieszną pick-up line Przykład: chwilę ci zajmę bejbi Kamerujesz horrory? No bo mnie strasznie kręcisz Joey Tribianni flow Żeby mnie pokonać trzeba tu całej brygady SWAT To nie jest basic b-boy styl
Czym dla ciebie tip top, peak, dla mnie to deload week Jestem jak SB Maffija Zabijam a w tle jest iskra kiedy robię klik klak Wycinam scenę robiąc ciach jak reżyser Bo na jedynce logo mam wciąż Dziś krzyczysz "Wpierdol Truskul" Powinie ci się noga spuści ci wpierdol truskul Już nie wyzywaj mnie od czubków Pieniądz rządzi światem ja chce mieć pełno kruszcu Nie przyprę cię do muru, przyprę cię do szyby Będziesz miał parcie na szkło jak celebryci w TV Robię więcej szumu niż tanie mikrofony Więc lepiej uważaj bo nie wiesz co wpadnie mi do głowy Takie lamy jak ty? Zamykamy takim wieko A przy tym nie poświęcamy ani famy ani ego Na koniec zapamiętaj: to Mart jest dziś mistrz No i bym zapomniał: Sean Price rest in peace