[Zwrotka 1]
Moment, moment, się nie rozdwoję
Zrobię tylko to co chciał będę
Los to bartender, ja składam zamówienia
Dopisz to na mój rachunek sumienia
Wszędzie gdzie jestem spalam tony
Zostawiam po sobie pogniecione paragony
Zawsze jestem mile zaskoczony
Bo niczego nie zakładam - jestem goły i wesoły
To muzyka wyższych lotów, symbol - złote skrzydło
Ci których nią porwałem mają sztokholmski syndrom
Dzwonią, dzwonią telefony, nie odbieram
Nie czytam wiadomości, odrzucam połączenia
Ziomek nie psuj mi haju, zrzucam kamień z serca
Dzwonią nawet z gabinetu prezydenta
Na sygnale jak R'ka
Wspaniale - padła mi bateria!
[Refren x2]
Znowu dzwoni mi telefon
Mam połączeń peleton
Znów telefon mi dzwoni
Znowu chcą coś ode mnie oni
[Zwrotka 2]
W końcu telefon mi nie dzwoni
Zapomniałem na śmierć o nim
Dobrze znam złośliwość rzeczy martwych
Mam nowy telefon i to nie żarty
Mam nowy telefon, nie wiem po co, ale
Chce mieć nowy co miesiąc i nie odbierać go wcale
Nowy dzień, stary Sagem, 007 agent
Wyciągam ręce po swoje jak Inspector Gadget
Wszystkie oczy na mnie jak reflektory, synu
Dziwnym trafem wariują detektory dymu
To telenowela, dzwonię do dilera
Dzwonię, dzwonię, dzwonię, żaden nie odbiera
Telefony na podsłuchu, nowe karty SIM
Gramy z kliką nimi w wojnę, beret mam zdarty tym
Ja nic nie wiem, o niczym nie słyszałem
997, was tu nie zapraszałem
[Refren x2]
Znowu dzwoni mi telefon
Mam połączeń peleton
Znów telefon mi dzwoni
Znowu chcą coś ode mnie oni
[Outro x2]
Mam +48 nie swoich problemów
One znikają gdy wyłączam fon
+48 swoich spraw na biegu
Muszę je pozałatwiać, a wyłączyłem fon [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]