[Hook: Luxus] Jestem zimny jak nikt Jesteś winien coś mi Nie myśl, że przejdzie mi złość Pojutrze! Jestem ciągle dla gry Coś mnie ciągnie w ten syf I obudzę się w nim znów Pojutrze! [Zwrotka 1: Luxus] Zostawiłem świat za sobą - to było wczoraj Nigdy nie czułem się tak błogo - co było wczoraj? Zawsze wstawałem lewą nogą, a weź zobacz Kreślę wers na mapie na szlaku po czek, chłopak! Już nawet nie pytam czy łapiesz ten wers, chociaż Parę lat temu rap ten mógł w niezły niebyt popaść Ja dałem mu raptem moc tę, chociaż noce są krótsze To nie boję się to co będzie wkrótce, Pojutrze! Kolegom raperom powiem: Stulcie pyski! Kto tego nie skuma dodam jeszcze: No stójcie dziwki! Kto tu teraz kładzie flow, które zrobi zyski Żaden z nich nie przyzna, że zrobiłem rozpierdol przy wszystkich Bo palę majki, walę hype Ty, moje flow to lawa, która spali Twoje Najki Nie mam racji? Nie przeszkadzaj mi! Jak ja nienawidzę Twojej generacji! I walę to i z rapem jadę, bo przecież umrę Owszem umrę suko, ale na bank nie Pojutrze! [Hook: Luxus] Jestem zimny jak nikt Jesteś winien coś mi Nie myśl, że przejdzie mi złość Pojutrze!
Jestem ciągle dla gry Coś mnie ciągnie w ten syf I obudzę się w nim znów Pojutrze! [Zwrotka 2: Luxus] To ostatni dzień, gdy nie liczysz się ze mną w ogóle Możesz być od lat w grze, lecz gdy milczysz nie będziesz królem Tu nie ma winnych, w drodze na szczyt zawsze pod górę Pojutrze będę tym, po którym ślad się zatrze, czujesz? Powietrze rzadsze tu jest, ale dla mnie to nie problem Nad chmurami jestem ja i tylko ja tu widzę Słońce Niebo jest limitem, a ja na koniec go dotknę To będzie jeszcze przed świtem zanim się w mrozie ockniesz! Marzyłeś o tym, że się skończę i kiedyś tu stanę? Ja ciągle jestem wściekły suko; Bruce Banner Nie ostudzisz we mnie mojej krwi, mam temperament Który zabiera nadzieję Ci, masz przejebane! Otwarte przede mną każde drzwi, to dumę daje Mam uniwersalny klucz, a nim jest to, że nie udaję W wątpliwość nie poddaję tego, że przecież umrę Owszem umrę suko, ale na bank nie Pojutrze! [Hook: Luxus] Jestem zimny jak nikt Jesteś winien coś mi Nie myśl, że przejdzie mi złość Pojutrze! Jestem ciągle dla gry Coś mnie ciągnie w ten syf I obudzę się w nim znów Pojutrze!