ściany deszcz
Wiatr się rwie
Blagier los
Dni zapłakane
Bure niebo karki gnie
A codzienność
Rzuca nam burze gradowe
Czy to zbyt wiele dla nas
Czy może jeszcze nie ?
Kolejny dzień wytrzymać
Nie poddać znowu się
Zimny tynk
Mokra sierść
Myśli gorzkie jak tonie są mętne
Wokoło tłum
Ludzi wre
Podnoszę wzrok
I widzę wyciągnięte dłonie
Czy to zbyt wiele dla nas
Czy może jeszcze nie ?
Kolejny dzień wytrzymać
Nie poddać znowu się
Czy to zbyt wiele dla nas
Czy może jeszcze nie ?
By oczy mogły czasem
Napotkać mogły się ?
Lipali - Ściany lyrics
Album Pi