[Zwrotka 1] Jest czwarta nad ranem, ja mam oczy niewyspane Inni mają wyjebane przez ćpanie, więc spoko, nie? To o życiu, wiesz? Żyję, pamiętasz? Życie, życie, życie, różnie brzmi w różnych kontekstach Ten strach zakorzeniony jest w nas od dziecka, a ja nie chcę tylko przetrwać A tak na co dzień, nie skupiam uwagę na patentach jak Tesla Dlatego wierzę w odwagę ukrytą w sercach W gestach, nie pięściach, Braveheart Znam historie, które nigdy się nie kończą Strzeż się, mordo, żeby twojej nie nazwali samotność Życie to nie jest jebana wigilijna opowieść Jak uciekasz przed problemem, jesteś pizda, nie człowiek Chcesz żyć jak nudziarz, ziomek? Cię to bawi, na serio? To umieraj z honorem, bo to jest konsekwencją Moje życie, mój ból, moje zrycie, mój Bóg Nasze paranoje, uwierz, ziomek, nasze życie to cud [Refren x2] Mam na imię życie, życie I mówią mi życie, życie Bądź łaskawy dla nas, życie, życie Nie ma sprawy, żyjcie Żyjcie, pijcie, żyjcie, się nie zdziwcie Jak wam życie krzyknie całujcie mnie... w dupę
[Zwrotka 2] Życia proza, proza życia, być za życia uśmiechnięty Żaden uśmiech, co jest skutkiem za życia Trzeba będzie się poświęcać dla idei Może na zdrowie nie wyjdzie, jestem polski Net Kelly Jadę spacerową autobusem, kiedyś serio tego chciałem Wracam z pracy, ona w pracy, więc czemu się duszę? Może UK, było częścią planów w głowie Było [?], jakoś się upiekło bez śladów, więc ciągle się uczę Robię płytę, obiecałem, gdzieś z tym dojdę Szóstą płytę, więc gdzieś potrafił, dosłownie I nie słucham tego rapu typu dawaj milion Proszę cię, co byś z nim zrobił, jak masz w bani gówno? Tak, tam zabrakło rymu i tak lepsze to niż dwój dancing, synu i ścieżki pyłu Coś ci powiem w tajemnicy, dla mnie to pedalsko brzmi Gdy mówisz mi, że masz swoich ulubionych murzynów [Refren x2] Mam na imię życie, życie I mówią mi życie, życie Bądź łaskawy dla nas, życie, życie Nie ma sprawy, żyjcie Żyjcie, pijcie, żyjcie, się nie zdziwcie Jak wam życie krzyknie całujcie mnie... w dupę [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]