Tarłem lampę, Aż wydobył się duch, I skurczyłem się przed nim, Nie szczędząc skruch, - Spraw Dżinie, Najjaśniejszy hologramie: Kiedy dzieci w świat mi ruszą, Zło niech nogę złamie. Świat nie robi za Heroda, Chętnie dzieciom rękę poda. Nie chce podać? A to szkoda. Niechaj zło się urżnie, I na rowie zaśnie. Niech się z całym złem, We windzie zatrzaśnie.
Błogosławiony Dżinie, Na sandałach twych pył. Wysłuchaj tych próśb, Jakbyś sam ojcem był. Świat nie robi za Heroda, Chętnie dzieciom rękę poda. Nie chce podać? A to szkoda. Dzięki za radę Dżinie, Na nic ona zda się. Pakuj dupę w lampę, Skąpy grubasie. Powierzam dzieci Stwórcy, Choć grząski to trop, Bo ojciec jest ojciec, A Bóg? Toż obcy chłop...