L.U.C:(x4)
Kłamią ,kłamią ,kłamią słowa łamią
Kłamią ,w kałamażu fałszu toną do ramion
Rah:
Zaprawdę ,naprawdę znacie prawdę pchełki
Adoptując słowa na wasze kukiełki
Dzięki, połamanym nim macie zgiełki
Smugę mgiełki
Niedomówień
Uwierz
Szczerość barierą zbyt łamliwą
To kruszywo ,które kończy żywot
Blef z komitywą robią radości piwo
Znacie prawdę najbardziej prawdziwą
Posłuchajcie o tej ponadelitarnej ,
Totalitarnej ,namacalniej ,werbalnej
W prawdzie
Jej nie ma pośrod was ,jest ponad wami
I śmieje się z plagi zakłamanych
Kłamstwo nie włada ludźmi ,gdyż ludzie władają kłamstwem
Przy swoim sztywno jak sztelaż
Prawdą jest, że czas rozprawia się ze łgarstwem
Ale ciiiii ,to tajemnica Poliszynela
L.U.C:
W pajęczyne połamanych słow
Sześć miliardów głów
W kałuży obłudy krząta się tu
Niczym po winylu szum
Chromosomów tłum
Każdy to mikrokosmos
Umm nie Katyń dywiduum plików
Umówieni konstytucją toną w mętliku
Podział w pragnień , norm i nawyków
Dziesiątki religii ,miliony fanatyków
Tysiące dialektów ,setki języków
Kłócą się ustami polityków i prawników
Poróżnienie tkwi już nawet w naleśniku
Pochodzeniu barwników
Ku płynienie porozum iesiu
Chiński mur
Woła z kosmosu
Wojen turbulencje
Intencje w myśli ,
Myśli w sentencje,
Sentencje w słowa,
Słowa w esemesencje
Czterokrotne transkrypcje
Zniekształceń latencje
Audio-komunikacyjny krach
Kłamstwo jako wygoda i zemsta
Kłamstwo jako lenistwo i strach
L.U.C:(x4)
Kłamią ,kłamią ,kłamią słowa łamią
Kłamią ,w kałamażu fałszu toną do ramion