[Zwrotka 1] Oddzielna strona, zaczynam nowy etap I wyrzucam te słowa tak jak w tym momencie peta Szybka pogawędka i do domu po lekcjach Z rana do wieczora mi się tak zamyka sześcian Zajmuję pokój, zamykam się do zmroku I taka jest taktyka, jeszcze na słuchawkach Fokus All right,wszystko jest w porządku Kompakt-i cała rzeczywistość oddala się od portu Odpalam CD-ka, lecę już na drugi brzeg Ale gdzie tam? Nokia- to odbieram, szybkie cześć Usłyszałem treść, ale chuj z tego rozumiem Ale tak w sumie-może wpaść tu na luzie Ja tylko się ogarnę no i już opuszczam adres Spotkałem go w połowie i już było idealnie Ale fajnie, nie ma kasy i ja też nie Lecimy, i działa już integracja na mieście [Refren] Mam dość tych garaży za oknem i tego syfu Mam flow które da mi tą forsę i zero zgrzytu Las rąk pod stopami i koncert-to jest tytuł Na razie jak na złość sam chodzę po tym chodniku
[Zwrotka 2] Nie wiem, czy zrozumiesz co wynika z mojej treści Czuję się jak w autobusie,który nagle przestał jeździć Wiem, że nic nie muszę, jednak przekazuję wieści Nie robię tego z trudem; brak zaciśniętych pięści Jedzie na luzie jak by dopiero co palił (ty!) Chwila,przecież on faktycznie jest tak nastukany (znów?) Dzwoni brat i pyta jakie dziś mam plany,a Napiłbym się piwka i poszedł do jakiejś damy Jednak rzeczywistość wygląda trochę inaczej Bo poszliśmy na boisko i się minęliśmy z czasem Nie no jak zwykle, się wkurwiam i nie chcę myśleć, (ale) Ale chuj tam-nie bawię się w pesymistę (nie) W opierdalaniu się Jakub jest chyba mistrzem Zawsze kończy na gadaniu "zgubiłem swoje ambicje" Zapytasz jak jest, to odpowiem "zajebiście" To jest w sumie faktem,szkoda tylko, że na piśmie [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]