[Zwrotka 1] Sie-siemano Ten po drugiej stronie posłuchajcie mnie dziś Paru głupich przeżyć, bo chcę twe poglądy zmienić na Takie które ja mam i inne trzymaj z dala dziś To jest moja rola by scena cała drżała, my Wiemy jak to działa i zabieram się do tego już Tworzę coś mocnego tu gdzie pieniądz nie jest sceną, luz Liczy się wzrok tych chłopaków, gdy znowu tworzysz coś Jak na złość brak tematów, a trzeba gonić sos Znów się oddalam od ludzi, którzy są ważni, choć Nie mam sam tego w planach zlewają mi się poranki w noc Ucieka czas, zegarek rusza wskazówki Wódka to stały bywalec, gdy zajrzysz do mej lodówki Wolno się kładę, pomysł jest raczej słuszny Nie nadam się dziś do życia dla żony ani dla kurwy Siedzę tak zamyślony, pchając kwiatki do lufki Zsuwam je z mojej dłoni, jak majtki fajnej czarnulki [Ref. x2] Życie nie jest łatwą grą, możesz dostać manto choć Chcę je przeżyć tak by, razem z fanką mieć tu fajną noc Znów wydzieram gardło i czuję chęć na przechwyt gry Sam się czuję pewny w tym, skumaj ten młodzieńczy styl
[Zwrotka 2] Piszę to na komputerze i szczerze nie myślę co już mam powiedzieć A wokal nie nagra się sam i już nie wiem czy odłożyć to czy się zabrać za siebie Ludzie nie dają ci szans, zabierasz je sobie tu sam Pulę wyznacza im hajs, unieś kieliszki do góry i graj Oglądanie zapleczy to słabe zajęcie, ja liczę na ludzi co mają pojęcie: O rapie, o muzyce, o tym co będzie, gdy zagram te tracki na swoim koncercie Widzisz to ty? Czy tylko ja mam tu takie podejście? Mam niewiele lat, a marzenia takie, że nie wiem czy nie są za wielkie Ta, i może chcę za dużo A może jak dorosnę zajmę tu przytulne biuro? Wiesz, że nie odpocznę jeśli chcę latać z fortuną Na razie siedzę w oknie i nie ruszam się stąd długo Zmieniamy ton, mikrofon zaraz tu damy na on, żeby wersami oddalić się stąd I jara mnie to, że cię jara to flow Sugeruj się tym co słyszysz od nas na necie I puszczaj to gdzie się da by zapełnić nam kiedyś kieszeń [Ref. x2]