Cóż to jest dziś za święto Cóż to za wielka radość Przez nasze piękne miasto Amerykańce jadą W szkolonej w partii ręce Powiewa chorągiewka A w ustach wyćwiczonych Znów zabrzmi stara śpiewka Gwieździsty sztandar, powiewa na ulicy Biją pokłony, zdradliwi politycy Wielka parada, parada na ulicach Nowego pana, fetują niewolnicy
W klatce ich wychowano Chodzili na kolanach Gdy zdechł stary santrapa Nowego trzeba pana Może rzuci dolara Lub łaskawie nagrodzi Albo rąbnie rakietą Gdy sługa nie dogodzi Gwieździsty sztandar, powiewa na ulicy Biją pokłony, zdradliwi politycy Wielka parada, parada na ulicach Nowego pana, fetują niewolnicy