Tekst: Tadeusz Drozda W starym albumie u mego dziadka Jest takie zdjecie, istny cud Płynący w falach,wśród mewek stadka Statek na parę - sprzed lat stu Tłum marynarzy pokład mu zdobi Słońce na górze pięknie lśni Dobry fotograf to zdjęcie zrobił Wszystko jak żywe,aż się ckni Parostatkiem piękny rejs Statkiem na parę piękny rejs Przy wtórze klątw bosmana Głośnych krzyków już od rana Tak śpiewnie dusza łka Kąpielowy kostium włóż
I na pokładzie ciało złóż Bo tutaj szum maszyny Bo tutaj głosem dziewczyny Tak cudnie śruba gra Dziadek bosmanem był na tym statku Wśród majtków wzbudzał wiecznie strach Krzyczał,aż drżały na brzegach kwiatki Cała załoga stała w łzach Lecz kiedy dziadek fajkę zapalił Tytoń mu zaczął płuca grzać Dziadek coś nucił,tytoń się palił Marzył,by wieki mógł tak trwać Parostatkiem piękny rejs...etc La la la la la la la...etc