Mam własne ambicje, celuję w jedno miejsce
Rap to tarcza w lotkach, dlatego potrójną dwudziestkę
Nie tylko ja wielu od zawsze gra
Ale nie wszyscy pasują tutaj jak hip-hop do SPA
To olimpiada, Ty wybierasz dyscyplinę
Moja to rzut dyskiem, ale to co na nim nawinę
Dla niektórych sztuki walki to przecież opcja jakaś
A mnie bawi kiedy z radością przyjmują ból #Jacka**
Kiedy się potykasz, biorą Cię na noszach
A Twoją szansę na 5 minut ktoś inny wrzuca do kosza
Osobiście tracisz nadzieję na wyżej wyjście
Chcesz być wyżej? To możesz skakać o tyczce
Przecież nie zawsze wszystko musi iść nam
Padasz na ryj albo jedziesz z tym jak hokeista
Kto prowadził choć raz wie, że walka jest warta
Już zjeżdżałem teraz się wybijam- skaczę na nartach
Nie tylko siebie, ale rywalizację na kontakt
#Baseball, wygrywasz im więcej wybijesz na home run
Ty specjalizujesz się w smutach i dołkach?
To może warto spróbować zagrać se w golfa
Dostałeś kolorów? to tylko paintball- strzelaj
Kiedy ja mam kolor to tylko gram w pokera
Tutaj zawsze było i będzie blisko do zera
Weź się nie przeraź, wszystko jest w Twoich rękach maklera
To nie czas żeby ziewać, dlatego stawiam all in
Muszę być lepszy niż freestyle, bo nie dla mnie snowboarding
Nie pasuje mi zima, to nie moje miejsce
Wolę się grzać w blaskach i płynąć na fali jak surfer
Gdzieś ponad ziemią, coś więcej niż sztos bo
Nie mam deski ze srebra a i tak jest kosmos
Tutaj musisz wychodzić poza logikę
To moja stacja ponad radia, zasięg bije na głowę galaktykę
Trafiam prosto w serce gdy coś w niej mi świta
Częściej gdzieś po oknach, ale słaby ze mnie Zidan
Chcę osiągać wyniki, to muszę się starać
Nie chcesz mnie słuchać możesz spływać załatwię Ci kajak