[Intro/Outro]
Nie śpię, myślę, kombinuję
Wywiadówa - chyba się otruję
Nie śpię, myślę, kombinuję
Wywiadówa - chyba się otruję
Nie śpię, myślę, kombinuję
Wywiadówa - chyba się otruję
Nie śpię, myślę
Kombinuję, kombinuję, kombinuję
[Zwrotka 1: Michał Splesz]
W szkole edukacja to jak gównem egzaltacja
Koniugacja, deklinacja, spacja
Od jutra hibernacja, bo tylko tempo tempolu jazda matole
Od książków ja trzepakowy gang wolę
Ta krucjata za pomocą bata mnie przygniata
Moja przyszłość to praca jak praca - łopata
Moja buda, co za qui pro quo z garbem wyglądam jak Quasimodo
Rachityczny szkoły pomiot, śmiechu podmiot
Pani Mucha chryca tabula rasa wymierzając z moszna raza
Moją godność obraża
Ta kula szpiegula Drakula
Stara babula po szkole się kula
Jak kostucha z kosą hula
świeżej krwi niucha zła na na świat
I Darwina choć to nie jego wina
I małpia facjata kretynia, a więc krucjata
Trwa i trwa i trwa i trwa
[Zwrotka 2: Spięty Hubert]
W szóstej słabo grałem, przyznaję roszowałem
Dwukrotnie istotnie, był to spisek pokoju nauczycielskiego
Bo nie pytali z tego, kucyka mojego
Konika mojego znaczy się
Ja ich nie kumam, gumy kulki wsuwam
Wszystko robię źle, ręce też na kołdrę
Te argumenty, meandry ich odmęty są nudne
Jak szlif stolca żmudne
Trudne to pokazać, gdzie Węgierska Riwiera się rozpościera
Jaka różnica Kmicica od Babnicza
A ta trójka klasowa - segregacja rasowa
Cyjankiem mnie truje, jak Boga kocham zwymiotuje
Mucha na mnie lincz szykuje
Na szafot chętnie by za każdą dwóję
Niech se lepiej treski swoje zalokuje
Wąs pod nosem zdepiluje
Na ryju freski zretuszuje
Do nałuki durne tłuki
A gówno stara prukwo, a gówno
Znowu inkwizycja, do kąta ekstradycja
To stara ich tradycja, zaawansowana belfra schizofrenia
Konieczna lobotomia pociskiem dum dum
W durny łeb iniekcja, indoktrynacja uryną moją inhalacja
Indoktrynacja uryną moją inhalacja
Czy ja dobrze rozumuję, ona cośknuje wywiadówę zwołuje
Fin de siècle dla mnie przygotowuje
Pokój ducha rujnuje, piłka kiłka mogiłka
Tsunami atakuje falami, całymi stadami
Widzę milenium nowe w ciemnej barwie
Półkolonie w domu karne
A jedynie półpasiec ratunkiem
Dla mnie szanse marne
Widzę randkę z pachem
Tête à tête
Tête à tête
Nie!
[Intro/Outro]