[Zwrotka 1: Kobra]
Ten ogień w nas ciągle płonie
Nie zamierzam przestać, od dziś, z mikrofonem w dłoni iść
Tu kolejny szczyt zdobyć i być wolnym
Odpowiem na kurestwo i fałsz
Znów jest północ, jebane miasto grzechu nie chcę spać
U mnie półmrok, za oknem pada śnieg, wieje wiatr, jest depresja
Sam siebie pyta ile jestem wart, czuje niesmak
Że moja wiara w rap i muzykę
Która tworzy mój świat, gdzie człowiek tworzy klasykę
[Zwrotka 2: Kobra]
Gdy tego słuchasz, pewnie znów chlam na umór
I preferuje czystą ale nie odmówię rumu
Jeśli stawiasz- opowiem Ci historie przy barze
Albo o tym jakim James Kug był dobrym marynarzem
Czy cokolwiek
Na chwilę wciskam stop by odpocząć
To piszę drugą zwrotkę by ten track napchać mocą
SherlOck wie jak skończyć album z klasą
To ten album dla ludzi którzy tworzą hip-hop z pasją
[Zwrotka 3: Kobra]
Mój wydawca jest raperem i ma złoto na ścianie
Gdy kręciłem klip dali mi złotego John'ego Wolkera na planie
Wiem, że mi ufa, ufamy sobie nawzajem
Plus nie jedna pękła lufa na buchach
Byłem nie w stanie unieść flaszkę
A Rysiek dawno spał tam na loży
Dziś nie pije i wygląda w sumie kurwa jakby odżył
Jest pięknie, musimy pchnąć w przód nowy towar
To mój [?] wtedy zdarzył nam się trochę pożartować
Dostałem szansę i wystarczy nie spierdolić
Chcę zdobyć szczyt i nie tylko szczyt Olis
Moja kobieta ślepo wierzy w moją pasje
A ja dziś włączę album w tle, zjemy kolację
I dam jej tyle siebie ile tylko będę w stanie
Bo jestem tylko dla niej to miłość, oddanie
I chcę być przy niej, wiem że było ciężko nam kiedyś
Ale mimo łez i bólu mamy silne charaktery dziś [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]