[Intro: Kiszło]
Dobra, dawaj lecimy!
[Refren]
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
[Zwrotka 1: Kiszło]
Siemasz siemasz wariacie, znowu Cię poniosło
Nie było mnie pięć minut, no jak do tego doszło
Widzę jest pani Krystyna i Antonio para w bieli
Rozjebani na maksa dawno się nie widzieli
Serwuje dwie butelki, odpierdole masterchefa
Komu łychy, komu czystej prawa lewa, prawa lewa
Dochodzimy do setki jak sportowa gablota
Do kielicha jak do mety sprinter na zawodach
Czy już źle widzę na oczy, odpierdalasz stylówę
Oglądasz się w blacie przez zwiniętą stówę
Tańczysz walczyka, a ja nie słyszę muzyki
Porobiony na wzorowo reprezentujesz styl dziki
Styl dziki, styl dziki jak wystrzelony z procy
Są takie oczy co se kurwa nie śpią w nocy
I są tacy ludzie w weekend mają balet manie
A w poniedziałek to się bierze na żądanie
[Refren]
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
[Zwrotka 2: Rogal DDL]
W pierwszy tydzień przypierdolę to w drugi odpocznę
Mówią, że źle skończę ja pierdole ich dąse
Dla sarenek, gąsek się wbijam do klubu
Z głośników łubudubu, suczko portki luzuj
Ją jebnę bez trudu, mam niebieskie tabletki
Dureksy seks bezpieczny, chemii pełno we krwi
Jebać narko testy, alkomaty, joł wariaty
Kurwy ściągać z szaty, weź goń te małolaty
Wiesz jak to jest - zimną nocą ciepła cipa
Ty mordo, gdzie taryfa uuuu agentura witam
Nie pierdol, że lipa, tu piękny kwiat wschodu
Mieli sporo lodów, a ja znowu mam ten powód
Co mnie wpędzi do grobu, ale kurwa nie dzisiaj
Niezniszczalny czytaj, rysa poszła szyta
Na blat stawiaj litra pijemy twoje zdrowie
Jebać wątrobę, kurwa co ja mam w tej głowie
[Refren]
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
[Miku]
O takich jak my krążą legendy
Nikt nie był święty uważaj na przybłędy
Kiszło pamiętasz te nasze koncerty?
[Kiszło]
Jasna sprawa Miku!
[Zwrotka 3: Miku]
To kiedy następny?
Zaś bycie larmą, z ... zrobimy sajgon
Zapraszamy wszystkich (piona) myślę, że warto
Będzie ruski szampan i ... i pompony
Po tych mordach poznasz , że co drugi porobiony
Jak się zgubisz to nas znajdziesz tam, gdzie dymu jak z kominu
Przepłucz gardziel, stres ogranicz do minimum
Dobrze jest będzie lepiej
Ta noc jest długa
Morda roześmiana, bo dziewczyna do mnie mruga
Pokryjcie sufit czymś, zawsze Piekary Warszawa (piona)
Wolimy dać pionę niż czekać na brawa
Zdrówka Kiszło, Rogal
After party hotel
MDM, a w tym wiem
Milczenie jest złotem (taaa)
Piona Kiszło Boruta
Ciemna strefa
Prawdziwy rap, prawdziwy rap
[Refren]
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la
La la la la la la la la la la la la [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]