[Refren x2] świat, świat, cały ziomal jest dla mnie Bardzo dobrze się bawię, nie, nie, nie lubię słuchać bajek I gram, gram jakbym miał jakąś manię Nie, nie wiem gdzie jest mój papier, nie, nie, nie wiem gdzie go posiałem [Zwrotka 1] Dziwko, to jest Gorzów, a nie Paryż Jak masz tu jakieś plany, to żaden z nich nie wypali Jak myślisz szybko, to życie masz przed oczami Jak ziomal pali kapar, to niech se kurwa pali Jego sprawa, nienawidzę jak chcą komuś wskazać drogę Ja pierdolę, odwracam głowę w drugą stronę A o swoje ruchy dbam jak na torze Nie wypadam z zakrętów, a kręcę czasem, że o boże Kręcę baty, ty kręcisz coś tam Spotkałeś kogoś, coś zrobiłeś i zgrywasz bossa Masz za duże ciuchy, myślisz żeś Waka Flocka
Bang, nie jesteś nawet raper, bo jestes idiota [Refren 2] Każdy przybiera pozy, nieważne czy ma dosyć Czas zweryfikuje kto jest pizdą, kto jest ziomem Kto fałszywy niech spada, łapy nie podam szmacie Nie jesteś wart zaufania, no to tyle w temacie Pizdy same się wygryzą, nie można się spinać Huj z nimi, huj z nimi, huj na nich kładę liczy się rodzina Jak jesteś sobą, to ci nie zaszkodzi przypał A jak masz milion twarzy, to żadnej nie widać Na głowę im wchodzi, że są street n***a Lepiej idź zmykaj, to jest Polsa nie afryka Zrób sobie kitkę, załóż swoje modne buty i zmykaj Z nadzieją, że nie zauważy ciebie nikt dzisiaj [Refren x2]