[Intro: Kelthuz]
Witajcie lewaki-robaki
Boli dupcia, co?
Wiem, że boli
Albowiem wchodzi w nią, gruba na cal
Żelazna knaga waszego pana!
[Zwrotka 1: Max Korwin-Cejrowski]
Czy są tu moje kuce?
Wszyscy gotowi w zwarciu
Czy może już pan Piotr
Był tu dziś na otwarciu?
Ustawą znieść ubóstwo - no jak tam szumi?
Ustawą znieść debilizm, bo - Szumi, kurwa, nie rozumi
Nogi za pas i wsiadam na słonia
Robię masakrę, a Polska już wolna
Odpal rakietę i przywiąż Biedronia
Wszystkich won - w stronę słońca
Argh, na mocy moich ustaw
Kochany ludu Słupska
Szykujcie dupska
Przejadę po was walcem i co wy na to
żeby zrobić wam z dupy gospodarkę - wiadomo jaką
Bo nie ma czasu już na odkupienie win
Czerwona kurwo tańcz, jak śpiewam YELLOW SUBMARINE
Taką wolę mam, jak w animal farm
Jak Napoleon zaorać to
I wezmę w końcu ten sierp i młot
żeby powybijać wam zęby, boy
A, najwyższa pora
A czuję się jak na Warmii i Mazurach - warto zaorać
[Refren: Kelthuz]
Nadchodzi dzień
Gdy zginą wszyscy śmiercią szczura
To już ta jesień i dzień zwany dniem sznura
Nadchodzi dzień, gdy oni wszyscy staną w rzędzie
To już ta jesień, ich krew przelana będzie
[Zwrotka 2: Kuc 1 (Szczecin)]
Tej siły już nie powstrzymacie, idą po was kuce
Wpierdalam na ten bit jak na Utoję - nie ma dokąd uciec
Do rymów mamy niezły łeb, ta, Jagodziński
Z Wiplerem na melanżu wpierdol dla policji
Zaoramy wszystkich, tępić plugawe lewactwo, ziomuś
Rapem propaguję tylko wolny przepływ hajsu
Nie dam wam na żaden socjal, ale mogę kupić sznur
I patrzcie, to się dzieje właśnie
Rothbard zawsze miał rację
[Zwrotka 3: Kuc 2 (Lewy)]
Lewaki spierdalają nadeszło trzech króli właśnie
Na drzwiach mam K plus N plus P; dwa piętnaście
Doktor Kuc zdiagnozuje lewackie bóldupowanie
I zaleca zrobić z dupy gospodarkę planowaną
Zjadam was na sali obrad #krystynapawłowicz
Dla was rakieta na Marsa, niech kończy się farsa
Panie Ikonowicz, to masakra lewaków jak [?]
Zawsze props przejmie Wipler, idę odzyskać mój kraj
[Refren: Kelthuz]
Nadchodzi dzień
Gdy zginą wszyscy śmiercią szczura
To już ta jesień i dzień zwany dniem sznura
Nadchodzi dzień, gdy oni wszyscy staną w rzędzie
To już ta jesień, ich krew przelana będzie