[Zwrotka 1]
Oczy bałagan szarlatan, nos karmazyn, purpura
Biskupie barwy na japach charane treścią na murach
To był rejon tak dawno, mało kto to pamięta
Ilu dawno już zlazło, zabite dechy w adresach
Cię zabiorę w przejażdżkę po radomskich melinach
Pewnikiem część dalej hula, lokalizację pomijam
Zamykam oczy i czuję smak berbeluchy i petów
Że w to nie wsiąkłem jak paru, tak bardzo istnieje Jezus
Nie ma kumpli co kiedyś, każdy musi ogarniać
Się złożyło ostatnio, jak kończyła się wiara
Tam zostali niektórzy, osiedlowe historie
Ten umarł, a ten nie żyje, to są różne kalosze
Zrobiłem kroki do przodu, mocne kroki do przodu
Sprawdź moje kroki do przodu, jebane kroki do przodu
Nic nie jest dane na zawsze, W.E.N.A. miał rację, Ty musisz
Iść, kurwa, iść w czasach trudnych!
[Refren 2x]
Pamięć zostaję, a ja lecę i lecę i lecę
Problem dobija, jest ich wiele, tak wiele, tak wiele
Szanse na drodze, to je biorę i biorę i biorę
Wyszliśmy stamtąd, coś w końcu się należy!
[Zwrotka 2]
Idę na chwilę, chcę zobaczyć jak smakuje lepsze
Byłem sprawdziłem (bleeee), nie chcę więcej
W sercu ochlajus, walczę z tym na co dzień
Bloki chowały, uczyły, szkoliły, andale, hombre
Z syfu do karier, rap to pośredniak
YouTube'y, ciuchy, płyty - nasze pracy miejsca
Wyciąga nas za uszy, nie damy się zagłuszyć
Odłożyć coś na ruchy to nasza mekka
Szefostwo cienko płaci, państwo nam nic nie płaci
Nikt, kurwa, nic nie płaci, każdy ma Merca
To się szkolimy w pasji, dzieciom dajemy starty
Plus uzbrajamy działki od A do Z
A nie tak dawno mi pisali, pisali, pisali
Że mam nie unieść się, pogubić, nowa klęska
Jestem z blokowisk, są z betonu i stali i stali
Dziś znowu Rzecz gra - to nowa wersja
[Refren 6x]