Wstań, szubrawcu obmierzły, no wstań,
Co sam siebie zwiesz chrześcijaninem.
Jęk pokutny niech wyda twa krtań -
Grzeszysz myślą, i mową i czynem.
Choćbyś brata ograbił do cna,
Miłosierdzie uważał za trąd,
Boga gorzej traktował niż psa,
To Pan cię zawezwie na Sąd!
To Pan cię zawezwie na Sąd!
To Pan cię zawezwie na Sąd!
To Pan cię zawezwie na Sąd!