Ja nie chcę słyszeć, że mówisz mi kolejny raz
Przez ciebie nie śpię i myślę nocą ciepłą
Neon naprzeciw obraca się i świeci
Gdy leżę w nocy, powoli płynie czas
Ulice miasta ruchliwe jak nie nocą są
Ludzie się bawią nocami, oni tańczyć chcą
Tylko ja metry wyżej nie czuję się dobrze
Czasem na sufit, czasem przez okno spojrzę
To był, to był mój pierwszy raz
Nie żaden drugi raz
To raz pierwszy
Ten najważniejszy
To był, to był mój pierwszy raz
Nie żaden drugi raz
To raz pierwszy
Co nieprzyjemne odczuwam, to gdy dzieje się
Gdy minie dzień, pamiętam rzeczy lepsze
I nie mów, nie mów mi, że robię to kolejny raz
Gdy leżę w łóżku, powoli płynie czas
To nie mój dom, to mieszkanie jest obce
Może to dziwne, ale nie chcę dorosnąć
Nie było Cię wczoraj, moja w tym wina?
Gdy leżę w łóżku, męka się zaczyna
To był, to był mój pierwszy raz
Nie żaden drugi raz
To raz pierwszy
Ten najważniejszy
To był, to był mój pierwszy raz
Nie żaden drugi raz
To raz pierwszy
To, to, to, to, to, to, to, to był
To był mój pierwszy raz
Nie żaden drugi raz
To raz pierwszy
Ten najważniejszy
To był mój pierwszy raz
Nie żaden drugi raz
To raz pierwszy
Ten najważniejszy