[Produced by ka-meal]
[Verse 1: TrooM]
Często patrzę w gwiazdy, widzę siebie za kilka lat
Będę pożądany i niedostępny jak Magic Stars
Pusty bak na start mam, nie Jeep, a raczej Smart
Pod prąd jak Pierce Brosnan w pieprzonym "GoldenEye"!
Na drugie wołaj Atlas - na barkach świat i rap grę
A hoodies już czekają na comeback
Znasz mnie, wykładam towar na półki
Nie mów nic, jak pakuje to tylko za 3 punkty! #Jordan
Wzrok na plecach, być dla fangirls jak Charlie Sheen
Sikso, wstawaj, na kolanach klękaj do innych drzwi
Boeing, Ready to go, trochę kultury nie boli
Ka-meal daje beat, ten styl aż boli BWOOOY!
Whoo, Whoo, chuj stąd jak do Beverly Hills
Prawie 100 problemów, a dziwki nie są żadnym z nich
Zamknij ryj w obliczu twoich chujowych kamieni
Nic tego nie zmieni, dziwko, tak świeci Goshenit!
[Verse 2: Kaz a.k.a. Bałagane]
(Original rudeboy, rudeboy, Bałagane, ej)
Ej, nie mogę przegrać
Czeka na mnie tu sos, żebym mógł go odebrać
Ona trzyma tego fiuta w zębach
Ty trzym ten pędzel i mów mi Rembrandt
B do G na bębnach i legia wpada
Najebałem samarami się i mam katar
Po latach nie uczę się na błędach
Na melanżu na osiedlach legenda
Nie jesteś Pablo Escobar, jesteś Don Mefedron
B do G jak Fredro napierdalam wersy czystą poezją
Wierz ziom, mów mi król tańca
Na kacu napuchnięte jajca, pęto
I ona wie doskonale tu, jak operować swoją buźką i gębą