Znowu czysta karta, w dodatku biała
Czarny tusz, nowe historie, kartki życiem ozdabiam
Nie ma rozważań, krew w treści zostawiam
Bity pełne życia, mam coś do oddania
Bez żadnego gadania, istnieję dla rapu
Nie gwałcę dzieciaków tekstami o ruchaniu
To nie pop jest draniu, weź się trochę opanuj
Jak wpływać na innych, to w najlepszym wydaniu
Chcę więcej raju, mam dosyć tej ciszy
Nie czuje się jak raper, a jak wąż co wciąż syczy
Kto mnie usłyszy? jak nie będę miał wsparcia?
Chcesz ode mnie tylko hajsu? kurwa to narciarz
I wciąż ciągła farsa, muszę to zmienić
Zamknąć ten rozdział, wymazać, wybielić
Nie żyć jak chcieli, wziąć życie które chcę
Bo nikt mnie nie powstrzyma, w drodze po mój cel
Nie mam siły już na nic, piszę nowy rozdział
Porzucam bez serca, prąd w mózgu wyłączam
Jest ostatnia kropka, to czas na nowy rozdział
Stary to przeszłość, mało istotna historia
To czysta kartka, mogę pisać na nowo
Nie popełniać znów błędów, bo znów się pomnożą
żadna pizda nad głową, w tekstach jestem sobą
I nie ważna reakcja, co powiedzą i co zrobią
Przestać być za Tobą, samemu wybrać drogę
łatwo mówić.. trudniej zrobić, bratku.. to wiem
Z każdym nowym krokiem, powoli zwalniam tempo
Nie pozwolę sobie na błąd, bo wtedy jebnie tętno
Wkurwiam się za prędko, choleryk #HUBERTWAGNER
Jedyne co tu mam, to na własność ten charakter
Nie widzę żadnych barier, by znów nakreślić plan ten
Zwrotki, bity no i flow, co będzie tu na zawsze
Za późno już na karmę, była i mnie zjadła
Po mordzie lała mocniej niż Kliczko bił Adamka
Trwa wciąż życiowa walka, druga runda, nowa szansa
To nie czas na błędy, nie czas na drugi falstart
Nie mam siły już na nic, piszę nowy rozdział
Porzucam bez serca, prąd w mózgu wyłączam
Jest ostatnia kropka, to czas na nowy rozdział
Stary to przeszłość, mało istotna historia