Miej swoje zdanie
Idę przez nocne ulice
Ciemne jak piwnice szkice
Widzę śpiące ulice
Widzę malowane matryce
Rozmazane kamienice
Mijam
Ciszą sie upijam
Uświadamiam sobie
Jak bardzo zmęczył mnie zadymiony obiekt
Sobotnie miasto
Iii na człowieku człowiek
Sprzedany jak dziwka
Deejay myślący że jest bogiem
Był u mnie
Rzucający w tłum hity gorące jak ogień
I wszyscy podążają tym samym tokiem
Zagubionym tokiem
Okiem
Spoglądam na to bokiem
Myślę: typowe
Tutaj to typowe
Myślę: typowe
Następny klub
Stawia na przeboje radiowe
To nie przyjemne
Schematycznie kolorowe
Domestujące głowę
Dźwięki jednolite
Odcinam się
Tworzę swoją indywidualną orbitę
Poruszam się po niej
Jak po banku kwitek
Ambitnym bitem
Bite bitnym
Jak kumite
Wybitnie za mitem ide
I za profitem
Choć
Profit i mit
Tu to pojęcia jednolite
No i notowane mini kitem
Bo dopóki tu nie zawitasz
Z hitem
Dopóty pożegnaj się z profitem
Z profitem
Mam pytanie
Pytanie czy masz swoje wyznanie
Mam pytanie
Pytanie czy znasz poszukiwanie
Dam ci godzinę lekcji
Uszy selekcji
Poczuj odnajdywanie koneksji
Własnego ego kompletowanie
Delektowanie
Się twórczym działaniem
To płytkie, krótkie
Jak znak przesłanie
Obserwuj, oceniaj
I miej swoje zdanie
Człowiekiem jesteś
A nie ubraniem
A więc obserwuj
Miej swoje zdanie
A więc obserwuj, oceniaj
I miej swoje zdanie
Czowiekiem jesteś
A nie ubraniem (x2)