[Zwrotka 1]
Zazwyczaj z boku, bo to bragga schemat tyka
Na tych płytach setki gniotów, u mnie bragga semantyka
I nie styka mi tu propsów, więc wpadłem coś wyrwać
Najpierw te chwasty, potem dajesz ich panny
Jedyne czego chcecie to tych wypłat. Jebać je
Jak was słucham jak jara was smak waszego gówna #ATM
Nie żadnego kota, tygrysa dostrzeżecie w mych oczach
I was zerżnę tym trackiem, ha #RoccoBalboa
W tej grze trzeba mieć jaja, ja mam kryształowe kule
I farta w ich ilości, Daenerys mi je obsługuje
Piszę te wersy ze skumulowanej energii, a treść?
Widzisz KAME-CHAMEM-HA jest
Zamiast wieść pieskie życie, wpadłem parę gardeł rozszarpać
Mój czarodziejski styl walki, na wargach farba #KrewMaga
Wokół mnie same kundle, internetowe filozofie ich
Znów się wypowiada anonimowa chihuahua #ŻôdynSmith
[Zwrotka 2]
I wyjebane mam w te kawałki typu olśnione wizje
Jeden z drugim wyje, jakby chciał wygrać Eurowizję
Czy kawałki motywacyjno-pozytywne, jakbyś chwycił złotą rybkę
Jak ściskam ich śliskie szyje, to się wspinam po linie
Pieprzone karpie pospolite, nie złote rybki, a leszcze
Jak palę te złote przez lufkę, to przyjmuję kometę
Zresztą nie dziwne, bo wdrażając się w tę stylistykę lekko
Jest pominąć swe słowa własne z wcześniej mając kłopoty z pamięcią
A ja wrzucam te płotki za płotek w kolce, w róże
I pokaleczone lokuje w betonowej rurze, by wywieźć na wzgórze
I sturlać w kurwę. Z trupy ubranej w Fubu zostanie z jeden
Struty, fugu nakarmiony, przyozdobiony w strupy. Ha
Kompanie jego prześledzę, zamkniętą w beczce jak śledzie
Upchane ciała jak sardynki. Stanę i się zaśmieję
Odpłyną chłopaki w niepamięć, a takie to były rekiny
Grube ryby, a teksty poskładane jakbyś czytał kolejne fiszki
Kameleon - Bragga lyrics
Album WBWY