Zwrotka I:
Muszę to nagrać i odstawić, poczekam ogarnę sprawy
Nie mogę sobie wyobrazić, że to wychodzi wcześniej niż Ja
Najpierw zakładałem, że spoko - posłuchają
Uzupełniam lukę, zostawiam ich samych
Nie rozumieją mnie co raz częściej się staram dotrzeć
Początki wcale nie są trudne od połowy sam już dojdę
Przeciąć nie problem, wejdę Ci w drogę
Wszyscy chcą mnie poprawiać, a polski mam wykuty od "R"
Pijani w obłokach niech zamienią PWN na PWE
Widziałem już parę osób na fali i trochę mniej
Jeden był tak blisko mnie jak czapki z głów to pora w końcu zejść
życzymy sobie szczęścia, pieniędzy, a w zamian
Są świeczki, oklaski i buzujący szampan
To słowo jest zastrzeżone od szampanii przez spadkobierców
Pachnę jak zawsze choć się zmieniam nie używam perfum
Gratulacje składają mi na cześć, bo tak wypada
Wydaje płytę całkiem fajna sprawa jeśli zrozumiałaś
Elementy od początku sam sobie układam
A jak zabraknie jakiegoś ułożę od nowa w planach
Zwrotka II:
Muszę się stąd wynieść albo zostać
Uzupełniamy się, ale to nie do końca wygląda tak jakbym chciał
Kompromis jest popularny w najbardziej znanych sytuacjach
Wyjątków nie warto brać pod uwagę i tak ktoś ktoś będzie na nie
Zostały dwie minuty do końca i wracamy, od początku
Mówię od samego nie mogę być brany pod uwagę
Wskazówki są tak niejasne, że ciężko się włączyć
Jak się wyróżniasz z tłumu to ja się wymykam w środku nocy
Inne poglądy na temat jakikolwiek omawiany
Każde w swoją stronę choć nie każdy jeszcze się przestawił
Moje sprawy już przybrały taki obrót, że zmiany
Naciskają na mnie z góry pora w końcu coś odstawić
Różnica zdań to nie tylko kłótnie i problemy
Choć nie nauczyliśmy się jeść, zmieniać ciuchów i seplenić
Jeśli czegoś mi brakuje muszę o tym powiedzieć
Jak coś pominąłem to jest czas na uzupełnienie
Abstrakcja, suplement