1
Kiedy wchodzę tu - biorę to na pięć
I robię to tak szybko jak w 0 to 100
Mówią mi głupi, kiedy Forrest - musisz biec
Ale ja po prostu - po prostu nie potrafię
Pieprzę te konwencje, odcinam się i lecę
Nawet nie wiesz ile kosztowało mnie wyrzeczeń to
Dla ciebie zawsze wszystko było kurwa łatwe
Lepszy ciuch, większy hajs, na pewno mniejszą racje-
-Ja nie płaczę, ty - kiedy zmieniasz maskę
Nauczyłem się na błędach, wielu rzeczy nie potrafię
Ale zawsze - zawsze, podnoszę się i walczę
Ty - weź schowaj tę tarczę, nie mów ile to jest warte dziś
Jebać to co było wczoraj, liczy się dzisiejszy wojaż
Tora, tora, tora, na tych forach szukasz porad
Zamykasz się w pudle zwanym samotność
Ono cię więzi, wciska ci wolność...
Tak, wiem co znaczy ból, kiedy już nie łapiesz tchu
A w środku - jak trotyl, rozrywa cię - boom!
Pierdolony szum, który wywołuje tłum
Jeśli masz siłę - stłum, jeśli nie - no to chuj..
Dwulicowi tak, że nie wiem w którą twarz im się śmiać
Rest In Peace dziwkom - pa
Była tu zbrodnia.... będzie i kara
Masz tu na przykład - z lotu Ikara
2
Jest za pięć dwunasta, a świecą światła miasta
Ja - w tym zgiełku - po środku tak rozrastam
Po środku tak dorastam, w centrum widowiska
Jestem tylko narratorem, zepsutego środowiska
Pieprzyć te groteski, podchody dróg donikąd
Ja tutaj wciąż jak feniks, po porażce robię reload
To twoje życie chwilą, kiedy lubisz tak popłynąć
Dalej ładuj kilo w kinol, od tego gówna jak albinos
Porobiony, że aż miło, ciągle koło tu zataczasz
Twoja cyfra - 8, - pierdolony kłamca
Dobry mówca - hoakkksaa! jak na pochodnych alfa
To nie jak ABC - z polskiego abecadła
"Alfa big crystal", ty zwal winę na marazm
"Kurwa co za wystrzał!! ", kurwa co za baran.....