Mam te zajebiste sk**sy Wiem którędy mam iść i z kim Bit w niskiej konwencji JWP mafia hard full Gra na full przy tym baluj Jakbyś miał siana w brud zastrzel Zagrzeb wszystkie swe kłopoty Zadbaj by ten moment nie okazał się ulotny Motyw działania zgodny zawsze z własnym sumieniem Antidotum na wkurwienie Coś ty taki spięty powtarzam to sobie po raz kilkusetny Dobrze że cyklicznie są Mistrz kolendy piękne sztuki Muzyka, alkohol, skręty Stres jest zbędny Doceń to co masz, tego się trzymaj Zrzuć z twarzy grymas, to co złe to wymarz Bo ten czas jest twój, jest nasz Nie jest jak w snach, ale będzie lepiej Doceniam to co mam, ty też ten styl doceń Tnę życie w teksty autentyk 100% Nie mam może kielni wypchanej banknotami Ale talent, sk**e, siłę w walce z przeciwnościami Mam, ty to gram lecz nie chodzi o ilość By nastukać się z ziomkami nie potrzebuję kilo Z każdą chwilą płyną myśli jak złotówki Temat jak zamienić bilon na grube pliki gotówki Jestem zdrowy Bogu dzięki, nie mogę narzekać Wiem jak będę konsekwentny będzie dobrze dzieciak Wciąż na starych śmieciach lecz co dzień nowe pomysły
Doceniam to co mam tu na lewym brzegu Wisły Doceń to co masz, tego się trzymaj Zrzuć z twarzy grymas, to co złe to wymarz Bo ten czas jest twój, jest nasz Nie jest jak w snach, ale będzie lepiej Żyję po to by to co myślę nawijać Chcę chwilom nadać sens no i chłam omijać Doceniam to co mam moich bliskich i ich przyjaźń Muzyka, melanże, życie nabiera tempa Jest piątek, w nocnym klubie najebka Nad ranem wygrzewka, powrót i długi sen Wieczorem do studia tak od stycznia do grudnia Żyję pełnią życia, wiem, że osiągnę cel A nawet gdyby mój świat legł w gruzach Powstanę jak Warszawa zawsze od nowa Ufam sile, która tkwi w tych słowach Ona zabija lęk, wiem, że przeszkody pokona Nim skonam czegoś dokonam razem z moją grupą To jest JWP, niech wszyscy ten album kupią To jest JWP, przy tym bawisz się grubo Nie myśl o kłopotach, dziś problemy nudzą (x3) Doceń to co masz, tego się trzymaj Zrzuć z twarzy grymas, to co złe to wymarz Bo ten czas jest twój, jest nasz Nie jest jak w snach, ale będzie lepiej