[Intro]
Dwudziesty piąty luty, dwa tysiące osiem
Pamiętasz mnie jeszcze?
Kiedyś było milczenie
A dzisiaj chcę ci to przypomnieć
Przypomnę ci, przypomnę
Bo nie tak łatwo jest zapomnieć, przypomnę ci
Nie tak łatwo jest zapomnieć, przypomnę ci
[Zwrotka 1]
Nie znam lepszego sposobu by złość odreagować
Niż te wersy na mikrofon puścić i pierdolnąć browar
Może mam odwiedzić burdel i podłączyć jakąś kurwę
Siedząc w domu dopić wódkę, wyjść do ziomów gdzieś na wódkę
I znów na pełnej kurwie myląc dzień wczorajszy z jutrem
To przestało już być smutne nawet, taa
Los wciąż drwi ze mnie okrutnie z życia zrobił mi kabaret
Się przewija kupa lasek, ja chcę tą co była wcześniej
Bo to przez nią kurwa nie śpię, mam depresję i się tracę
A mówiłaś przejdzie z czasem, będzie lepiej, że zobaczę
Zobaczyłem, miałaś rację, ale wrak człowieka w lustrze
Kiedy przemywałem twarz wycierałem ją przed lustrem
Zanim umrę kurwa mać nie chcę nic od tego świata
Który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada
Jak ci się układa? mam nadzieję, że jest git
I że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz
Boje się spytać, ale masz może kogoś?
Patrzysz na niego jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą
Może zrobisz to z nim w wannie jak my pierwszy raz ze sobą
Pojedź kurwa na wakacje tam gdzie ja jeździłem z tobą
I daj mu słowo i zarzeknij się na śmierć
że go kochasz jak nikogo, daj mu tak jak dałaś mnie
Powiedz, że nigdy jeszcze nie byłaś taka szczęśliwa
Powiedz kilka razy jeszcze kiedy będziecie się bzykać
I podziękuj mu, że jest jednym telefonem w nocy
Tak jak dziękowałaś dla mnie setki razy kurwa w oczy
Powiedz to nie o to chodzi, kiedy będziecie się kłócić
Wspomnij mu o swojej matce by się poczuł kurwa smutny
Smutny tak samo jak ja, gdy dawałaś mi swój żal
Pożycz mu hajs a jak będziesz z nim w galerii
Buzi tak jak dla mnie daj jak ci kupi dwie bluzeczki
Sylwester będzie niezły, spędźcie go na dwie pary
Tak jak my dwa lata wcześniej u Emila i Asi
A jak mu przypasi kup mu te same perfumy
Które kupowałaś dla mnie, daj także balsam do skóry
To ten sam którym się smaruję po goleniu
Nie pytaj czemu, zrozum za długo mnie znasz
Niezależnie czy mnie nie chcesz będę z tobą kurwa mać
Pamięć to nie spam, będę w niej i w twoich snach
Wtedy gdy będziesz spać, czy spotkasz się z koleżanką
Pójdziesz wieczorem chlać albo gdy wyjdziesz na miasto
Na ulicy, w autobusie, wyrzuć ramkę z fotografią
Ja i tak po ciebie wrócę, przyjdę i przypomnę Ci
że to nie było tak dawno w sumie
[Refren] x2
Zobaczysz mnie wtedy gdziekolwiek nie spojrzysz
Usłyszysz mnie nawet jak nie będziesz słuchać
Czegokolwiek nie dotkniesz, to jakbyś mnie poczuła
To nie jest takie proste zapominać o ludziach
[Outro]
To nie jest takie proste zapominać o ludziach
To nie jest takie proste zapominać o ludziach
To nie jest takie proste zapominać o ludziach
To nie jest takie proste zapominać o ludziach
Kotku, nie miej mi tego za złe
Nie tak łatwo jest wymazać cztery lata
To nie jest kawałek przeciwko tobie
Kochałem cię, chcę tylko żebyś o tym pamiętała
Bo brak mi słów na to jak łatwo można wymazać cztery lata [Tekst - Rap Genius Polska]