[Intro]
Znów odradzam się jak fenix
Czyste mam myśli
[Zwrotka 1]
Wraca stary, dobry Jongmen i skurwysynskie flow
Jongmen nie jongman, shotgun, pou, pau, pau
Ostatni rok dał mi popalić, Robert De Niro
Chłopak z ferajny wraca tu z potrojoną siłą
Nie było miło, ale było, minęło, dalej życie toczy się
Dramat, balet – tak na zmianę
A wieć z wokalem płyń, napędzam ten sam młyn
Złą sławą owiany, jak kartel z Medellin
I lecę dodać wiary, by dać Ci siłę stary
Ja robię to od lat, wstaje z popiołu chwały
.. stały, jak koń trojański cwany
Ty jesteś jak konik bujany, zaledwie mały
Mają wybujałe ego, zapytasz dlaczego, ziom
Nie widzą tego, kochają siebie jak mało kto
Z poziomu swego ego, skocza na poziom IQ
Skacza na główkę, śmierć masz tu jak w banku
Na złamanie karku, choć to niewiele zmieni
Ja wstaje jak fenix z cieni, zgliszczy, z podziemi
[Refren] (x2)
Jak fenix wstaje, by wyzwolić moc
By obrócić złość, by zostawić coś tu
Jak fenix, w końcu mówię sobie dość
By oddalić zło, by zrozumiał ktoś tu
[Zwrotka 2]
[Refren] (x2)
Jak fenix wstaje, by wyzwolić moc
By obrócić złość, by zostawić coś tu
Jak fenix, w końcu mówię sobie dość
By oddalić zło, by zrozumiał ktoś tu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Jongmen - Fenix lyrics
Album Fenix