[Zwrotka 1]
Puka do drzwi
Wstaje koło południa, w domu bałagan jest
Wstaję z wyra i patrzę przez wizjer gościu ładny jest
Otworzyć czy też spławić go
Pies zaczął szczekać zdradził wtedy mnie
Co miałem robić?
Przekręcam zamek słyszę słowa te:
[Refren]
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Mam tu dla pana oferty dwie
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Może by Pan ubezpieczył się?
Bo ci się stanie?
Kiedy przypadkiem Pan dostanie w łeb.
I kto zapłaci? Kto zechce zrównać panu szkody te?
[Zwrotka 2]
Wlazł facet twardo
Wchodzi do środka, w fotel rozsiadł się
Wyjmuje notes, ja grzecznie pytam czy napije się
I nie odmawia mi, nalewam czysto obserwuję go
Oj będzie problem, no bo skąd się tutaj taki wziął?
[Refren]
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Mam tu dla pana oferty dwie
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Może by Pan ubezpieczył się?
Bo ci się stanie?
Kiedy przypadkiem Pan dostanie w łeb.
I kto zapłaci? Kto zechce zrównać panu szkody te?
[Outro]
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Ja jestem agent ubezpieczeniowy
Ja jestem agent, agent, agent agent
Ja jestem agent, agent, agent agent