Znikasz, nie wiem nawet czy chcę cię zatrzymać
Obawiam się, że dłużej nie wytrzymam
Zbyt wiele złego wydarzyło się
Pytasz czemu dziś tak trudno mi oddychać
Powtarzam ci, że to nie twoja wina
Brakuje mi odwagi, żeby przyznać się
Wydaje mi się
Że w twoich żyłach nie płynie już krew
Nie wiem co zastąpiło ci ją
Lecz zostałam wyssana z nią
Za późno już, wiem
Choćbym chciała, nie zmienisz już się
Mogę płakać i nie spać co noc
Albo w piekło zamienić nasz dom
Zapomnij, nigdy się ode mnie nie uwolnisz
Choć będziesz dziś próbował, wiem, że zwątpisz
Życie ze mną tak pisane jest
Udaję, że cieszę się, gdy dziś ze mną zostajesz
Lecz w głębi serca już cię nie poznaję
Brakuje mi odwagi, by powiedzieć, że
Wydaje mi się
Że w twoich żyłach nie płynie już krew
Nie wiem co zastąpiło ci ją
Lecz zostałam wyssana z nią
Za późno już, wiem
Choćbym chciała, nie zmienisz już się
Mogę płakać i nie spać co noc
Albo w piekło zamienić nasz dom
Wydaje mi się
Że w twoich żyłach nie płynie już krew
Nie wiem co zastąpiło ci ją
Lecz zostałam wyssana z nią
Za późno już, wiem
Choćbym chciała, nie zmienisz już się
Mogę płakać i nie spać co noc
Albo w piekło zamienić nasz dom