[Verse 1]
Kiedyś bolało, teraz pierdole opinie
Idę na całość, nie raz niewole w sobie sadystę
Wykonam slalom, nalot, dialog to mój występ
Tak mnie zbudowano zamykano w Guantanamo fetyszystę
Halo, dzień dobry wita rezydent
Do mnie na salon, suki się walą - no to idę!
Witam panią, piękna mini to bogini
Kutas mi stanął, z dupy na japę chce finisz
Chce mieć ciebie na noc, zabierz mnie do swej krainy
Chce cię pieprzyć, chce cię pieprzyć, pieprzyć!
Chce mieć ciebie całą, nagrywać jak to robimy
Kocham dreszczyk, kocham dreszczyk, dreszczyk
Niegrzeczna z ciebie suka, wykonuj każdą komendę
Zajmij się moim popędem, daj znać a przybędę
Fiut jest tym narzędziem, co rozkosz ci przyniesie
Pytam czy dobrze ssie się, to tak na marginesie
[Hook]
Gdy psychicznie nie masz już sił
Nie masz już sił
Nie masz już sił
Idź na całość wykrzesaj iskrę
Moc w tobie tkwi
Moc w tobie tkwi
Moc w tobie tkwi
Gdyby nawet cały świat
Z tobą walczył
Z tobą walczył
Z tobą walczył
Idź na całość pokonaj strach
Bądź twardy
Bądź twardy
Bądź twardy
[Verse 2]
Nie patrz się w tył, pył po sobie tylko pozostaw
Pomimo, że ktoś bił, kpił nie możesz się poddać
Obudził się świr, bezlitosna głodna postać
Przemierzył setki mil, by zgotować wrogom koszmar
Wczoraj nie ma znaczenia, jutro za daleka przyszłość
Komora ciemna cela, bo dla władz jestem bandytą
Zmora w stanie uśpienia budzi się by przejść Rubikon
Pora jest doskonała by przejąć lidera trykot
Tylko śmierć może mnie zatrzymać, wykluczyć z rajdu
Czas na grę, poczuj gniew fanatyka tego rapu
Wgniata w fotel ciebie to liryczny parkour
Jebiesz drutem? , nie wiem, nie dotykam szlauchów
Diabelskie wersety od opętanego klechy
Jaki żal za grzechy dawaj kokę, dawaj kobiety!
Cielesne uciechy, pieść ją, nieprzytomna leży
Ostra jazda bez trzymanki wciskamy gaz do dechy
[Hook]
[Verse 3]
Techniczny jak samuraj, specyficzny jak wichura
Katastroficzny rytuał uliczny syn się tuła
Wybitny jak cała spóła, demoniczny, czarna dziura
Sadystyczny nie znieczula błękitny nad nami pułap
Doskonale sztukę, bo umiem tylko rapować
Słowo działam jak komputer, lepiej go nie prowokować
Głowo teraz to mam tupet zaczynam demolować
Pogrom tych co w dupie z fiutem już czas żeby konać
Cioto ile grzybów jest po deszczu
Tylu raperów na wejściu, pozerów, leszczu buty poleruj
Manifestuj lub nic nie rób, stestuj siłę gejzeru
Fejków - do karceru, mimo przeszkód do celu
Fofofofofofofofofofofofa, gafa
Kolejny raper w ustach chuja ma
Połowa mego życia to te pieprzone litery
Więc odpierdol się od tego, albo powycinam nery
[Hook]
[Bridge]
Chłopaku głowa do góry
A ty dziewczynko rób to co najlepiej potrafisz
Czyli ssij gooooooo!
[Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]