Verse 1: Królik
Mam dość patrzenia, jak z hip-hopu robią szopkę dziś
Wpierdalam na morde im, długopisy ostre (Ty)
I to istotne, lepiej odbij ziombel
Jak jesteś kolejnym osłem, skończ waść, wstydu oszczędź
Wyciągnij choinkę, biegnij, przystrój w bombki bo
To co się tu robi, to przekracza horyzonty
Idą dumne głowy, trzej królowie przybyli
Jeden gibon, drugi kreska, trzeci krzyczy: Wychylylybymy
Ja to pierdole, to już chyba nie jest świat mój
Mam osiemnaście lat, a w innej epoce rapu
Nie wiem co z tym zrobię, bo nie wiem co mogę zrobić ziom
Serio nie wiem sam już co, zrobić z tą rap grą, ale
Chyba coś zrobię i rzucę kamieniem i pokażę palcem, bo nie chce więcej
Był na koncercie, nic nie wie, cztery elementy? Rap nie jest jeden?
Bóg znów umiera i znów się rodzi, bo od lania wody przechodzą do szopki
Jebane osły, tańczące kozły, tłuste barany, a żłobek wypchany hajsem
Bo hajs jest dzisiaj tu priorytetem, razem z fejmem
Groszowe sprawy? Mylisz się bejbe
Chyba na zawał tu zejdę, bo boli mnie kurwa serce
Wkładam w to siebie, oni wiozą się na fejmie
Leją leją leją leją wodę, śmingus dyngus, ja
Zleje zleje zleje mordy, 1 kwietna, psikus
Ta walka to wiatraki, albo my kontra fiskus
I tak się nie poddamy, jak powstańcy w styczniu
Hook:
Chyba coś zrobię i rzucę kamieniem i pokażę palcem, bo nie chce więcej
Jest koleś w mieście, co ma fejm na fejsie
I mele na fejsie, bo gardzą nim wszędzie
Ale on kurwa robi to wciąż, ziom, to nie jest hip-hop, tak sądzę, nie jest hip-hop
Verse 2: MyK
Nas dwóch tutaj, chłopaki wulgarne, złe na pizdy, Bad Boys
Nie jęcz tak na majku, czas apokalipsy, Hell Boy
Ktoś tu nie jest fair wobec siebie i fanów
Tylu ich masz, to łap za ster, by wbić się do sfer, nam też pakiet zamów
Wasze ścieżki? Nie tylko wasze, zawsze dramat, Rain Man
Proponuje trochę fantazji, Ray man
Na czym chcesz budować styl? Ulubiony raper, ten z vivy
Odrób pare klasyków, i tak na koncercie bang nie zrobimy
Grad uderza w okno, zamknięcie nie pomoże wiele
Grad krytyki spada na wasze okno, zamknięcie nie pomoże wiele
Sam jestem w tym nowy, ale mam łeb na karku
Chcecie stracić głowy, zapraszam bejb, startuj
Grafomania? Znowu stwierdzam to u rap chłopaków
Dosyć mam patałachów
Jesteś tak dobry, że może weź się lepiej spakuj
Ej szczerze, nie potrzebujemy wacków tu