[Intro: Zerocool]
Nie wiem, czy wiesz, że zaczynasz od zera
[Refren: Zerocool x2]
Nie wiem, czy wiesz, że zaczynasz od zera
Ja pożeram odsiew i pierdolę przemiał
Bo wiedza tych pionków to zaledwie przepał
Mam konkretny towar co niszczy oskrzela
Wybiegam po nadmiar, chcę wszystkiego naraz
Jak ketamina wypierdalam z ciała
I działam - ot i cała jebana prawda, sprawdź
Jebana prawda, tak
[Zwrotka 1: ZeroCool]
Pierdolę prawdę co macie za prawo
Ten świat surogatem, a biją mu brawo
Lecimy dalej, czy w lewo czy w prawo
Bo buja tą łajbą, nas zaraz wysadzą
Statek idiotów, objawienia z Patmos
Z ramienia pokoleń z chroniczną astmą
Mogą nas szukać i nigdy nie znajdą
Bo gryzą swój ogon z zaciekłą powagą
A zobaczą maski i stany uwagi
Skupione w sobie aż do elewacji
Piętra, poziomy, komnaty kopalni
Jak złoża złota alchemicznych tablic
Jak zasoby wyrobisk naftowej ropy
Sam zadecydujesz, gdzie przestaniesz drążyć
Przez zatrute porty i systemów pliki
Jak WikiLeaks sprowokuję konflikt
[Refren: Zerocool x2]
Nie wiem, czy wiesz, że zaczynasz od zera
Ja pożeram odsiew i pierdolę przemiał
Bo wiedza tych pionków to zaledwie przepał
Mam konkretny towar co niszczy oskrzela
Wybiegam po nadmiar, chcę wszystkiego naraz
Jak ketamina wypierdalam z ciała
I działam - ot i cała jebana prawda, sprawdź
Jebana prawda, tak
[Zwrotka 2: ZeroCool]
Znów jak Miciński w Mroku Gwiazd
To moja wendeta czy V jak Faust
Od kiedy labirynt utracił swój czar
Lecimy w linoryt jak Hokusai
To oznacza smak, get elevate your mind
Czas zwalnia, a innych i tak to już w fotel wpierdala
Jak szakal na szalach waszego haram
Jak katar, jak derwisz świadomy świętych widzeń
Znamiona bestii widzę, ideogramy jak Kamień z Rosetty
Co utonął w technologicznym Styksie
To, i chory Deep Web, bracie
Głębiej już nie wejdziesz raczej
Spojrzenia martwe jak pusta litera
Narodziny z ducha, zaczynamy seans
[Outro: ZeroCool]
Nie wiem czy wiesz, że zaczynasz od zera Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska