Na autostradzie do nieba nie ma przebacz, kiedy jadę, bo
Nie naciskam hamulców, to nie pora na karambol
Się kłania gość, co pod sceną tą
Podłożył proch i podpala lont, siema
Polski rap, czytaj: pokój bez klamek
Jebana paraolimpiada - kto z bitu wypadnie dalej
W Happy Mealu zestawie lobotomia to standard
A jak patrzę, co te challenge, sam zawijam się w kaftan
Słucham tych Twoich bazgrań, nie chce mi się już sprawdzać
Kiedy zacznie się rap, a skończy rapowa masturbacja
A jak przy Tobie flaszka, to weź tam i za mnie przechyl
Żebym w końcu usłyszał co Ci grają bebechy
"Hip-hop ma łączyć, nie dzielić" - krzyczą placki
Co na bicie nie potrafią udowodnić swoich racji
"Ma łączyć, nie dzielić" - no na pewno
Dlatego łączę Twoich fanów - ze mną