Po małym piwku z samego rana Kazio ruskiego wniósł szampana Na to się chłopcy uśmiechnęli Będzie zabawa przy niedzieli Temat sie zdarzył polityczny Że lepiej było za komuny Człowiek nie robił i sie liczył A teraz liczą się fortuny Cztery piweczka i flaszeczka Trzy papieroski, marsz Dąbrowski Niech śpiewa z nami cała sala Kto sie nie łapie niech... Koło południa przyjechał Heniek Niesie butelkę po Chopinie W butelce bimber orzechowy Co nam poprawia dar wymowy Bierzemy Polki na tapetę I przykładamy do nich oka Kto jaką chciałby mieć kobietę
W czym ma byc wąska, w czym szeroka Cztery piweczka i flaszeczka Trzy papieroski, marsz Dąbrowski Niech śpiewa z nami cała sala Kto sie nie łapie niech... A pod sam wieczór przyjeżdża Felek Bardzo już mocno po kościele Mówi że zbrzydło mu to picie W kraju nad Wisłą całkowicie Wszyscy jak jeden przytakują Tu, kurna, nic sie zrobic nie da Choćbyśmy pili całe życie Stale tu będzie przecież bieda Cztery piweczka i flaszeczka Trzy papieroski, marsz Dąbrowski Niech śpiewa z nami cała sala Kto sie nie łapie niech... Słowa: Michał Zabłocki