[Verse 1: Gimpson]
Teraz sprawdzaj wchodzi świnia tłusta jak ten beat
I bon appetit, takie ptaszki zjadam w mig;
Combo tysiąc hit, a ty lądujesz w panierce
Smacznej jak te z KFC kiedy znowu kładę werset;
I ta! Publika jest po twojej stronie? To niedługo minie!
Bo dosłownie z każdym słowem podkładam ci świnię;
To już nie zaginie, Sobik, czas ci nosa utrzeć
Choć jesteś z Kalisza, moje rymy są od niego tłustsze;
I puść se to jeszcze raz, złapiesz to jak twoi fani
Wjebałem cię szybciej niż kubełek z kurczakami!
To nie koniec, to dopiero jest początek bólu
Też tu jesteś więc nie nazwę tego starciem królów;
Jak w ulu się dwoję, troję - tak jak moje rymy, skminiaj
Już wygrałem walkowerem, bo każdy facet to świnia;
I odcinam te kupony i teraz cię szkolę
Stoję niczym fiut biskupa, gdy widzi przedszkole;
W oczy kole prawda, moczy majty rapgra
Zapytajcie diabła kto dzisiaj rozkurwia ich;
Choć lubię łapać za ptaszki, dziś im rozpierdolę czaski
Nie masz flaszki? No to sorry, dla mnie lepiej gdybyś znikł;
[Verse 2: MC Sobieski]
Zaczynamy masakrę, na moją komendę
Te świnie są twarde, ale tylko w konserwie;
Robimy rzeźnię, będzie szynka z pieca
Skrzydlate bestie kontra świnka Peppa;
Mam przed sobą wieprza, jeśli się nie zamknie
Wrzucę go na grill, ryj zamknę jabłkiem;
On jest prosiaczkiem, sika ze strachu
To świnka z klasą, ale to w gimnazjum;
Lecę jak Maverick, gotowy do ataku
Zrobię sobie z twoich jelit, choinkowy łańcuch;
Weź się wyszoruj, użyj szamponu
Takiej świni jak ty nie chciałby nawet Sokołów;
Co jest ziomuś? Widziałeś orła cień
Ale to nie żaden orzeł tylko Angry Birds;
Jestem red, jak Red i Spinache
A on kradnie jaja no bo własnych ni ma;
Co za świnia, weź wybacz, twoje życie to chlew
Teraz wyślę cię w kosmos; #StarTrek
Like that, mam SWAG, obrosłem w piórka
Kończę tą grę, GAME OVER; #Pumba