[Hook x2: Gedz & Bleiz]
Stoję na rozdrożu, szukam właściwej drogi
Dokonuję wyborów, nie mów mi co mam robić
Co mam robić?! Co!? Co?!
Co mam robić?! Co!? Co?!
Co mam robić?! Co!? Co?!
Co mam robić?! Co?!
[Verse 1: Bleiz]
Każde dzielenie skóry, której tanio nie sprzedam
Piekielny orszak chce mnie dzisiaj w ZUSie pogrzebać
By nie dać mi tej korony, z którą jest mi do twarzy
Życie to Grill! Bez pracy nie ma co smażyć
Palić stare zakazy, jak Jordan Belfort gruby hajs
Życie daje cytryny, które w tabletkach zwalniają stan
Czekam do piątku na skarb jak Goblin
Wpadam w kocioł burbonu jak Janis Joplin
Skarmione oczy słońcem, rzucają żar jak Superman
Powieka ciężka, ale szkoda grubych lat na twardy sen
W tle te same głosy w tłumie fałszywych doradców
Co sami nie pomogą, ale będą grzebać w pustym garnku
DobrzeJest Studio - pali się Grill jak hektar lasu
Patataj jak Lucky Luke i patataj mnie stąd ty już
Rozdarty umysł nie chce stać na rozdrożu
Świadome ruchy tutaj nie wprowadzą do grobu!
[Hook x2: Gedz & Bleiz]
[Verse 2: Mielzky]
Po pierwsze chuja wiesz o życiu którym żyję
Wiedzą to tylko mordy, które lecą z nami na szyję
Święto goudy walę tyle, że się krzywi domek
Moje rozterki to kupić dwie butelki więcej czy rower
Pójdę w lewo czy w prawo, i tu i tu mam barek
Powiedzieć polej, czy nalej, i tu i tu mam balet
Hashtag życia mam w kieszeni, rzucić czy mi już nie można
Ziomale wiedzą, że gdy się bawię, to bawię się dobrze bleee!; Trondheim
Mam to spylę, by mieć jak nie mam to pożyczę
To moje życie, palę blanta z własnej listy życzeń
Noszę to co mi dają w sklepie, nie mam rozterek bo nie jestem panną
Zostaw to, wezmę inne to ma Gocha wezmę tamto
Mam coś z ludzi, którzy otaczają mnie na co dzień
Problemy są nam obce, więc kurwa żyjemy w zgodzie
Moja największa rozterka: skąd wziąć flotę na Kempa?!
Więc gdy słyszysz zwrotkę jedną browkę więcej weź pamiętaj (o mnie!)
[Hook x4: Gedz & Bleiz]
[Outro: Gedz]
Stoję na rozdrożu, szukam właściwej drogi
Dokonuję wyborów, nie mów mi co mam robić... [Tekst - Rap Genius Polska]