Freddie:
Byłaś jedną na milion przez parę miesięcy
Wiem, kochałem Cię teraz mogę teraz to zatwierdzić
Popełniałem błędy, Ty też taka zwada
Opieka nad Tobą wraca mi co noc w koszmarach
Najgorsze było lato, co wyjazd to bez Ciebie...
I gdzie bywałem sam, to myślałem co u Ciebie
Fakt, chciałem zapomnieć, nie raz chlałem za dziesięciu
Nie chciałem dopuścić siebie sam do sentymentów
W agonii tych błędów, agonii tych smutków
Sam byłem w pogoni [?]
W zamkniętym świecie gdzie miłość mi ucieka
Każdej samotnej nocy przelewałem łzy jak rzeka
Pamiętasz dobre chwile? Ja sam już nie pamiętam
Przypominam sobie coś, ale się zapętla
Tak, to twoje kłamstwa i rozbicie mego serca
Mówiłaś, że to boli, to rana nie do spięcia
Refren:
Nie chcę widzieć Cię więcej, pomimo twych starań!
Uczucia wyblakły jak obrazy na skałach
To wszystko to przeszłość, nie wróci już, nara
Nie próbuj mnie gonić i trzymaj się z dala...
Nie chcę Cię widzieć, pomimo twych starań!
Uczucia wyblakły jak obrazy na skałach
To wszystko to przeszłość, nie wróci już, nara
Nie próbuj mnie gonić i weź wypierdalaj!
Percent:
Często chciałbym zapomnieć te chwile na zawsze
Lecz gdybym zapomniał to było by zbyt łatwe
Upadki na ziemię, problemy z alkoholem
Podniosłem się w końcu i dziś Cię pierdolę
Gdy było ciężko iść, podałem Ci rękę
Z cienkiej nici nerwów zrobiłaś mi kłębek
Co dostałem w zamian? Sama odpowiedz
Prócz pustych słów rzuconych z wiatrem co dzień
Mówiłaś jestem inna, możesz być pewien
Zaufaj mi proszę, jestem tu dla Ciebie
Było źle, płakałeś przy mnie to fakty
Lecz każda z tych łez była fałszywa jak Ty
Jeśli zatęsknisz, zrozumiesz co chciałaś
Nie znajdziesz nic więcej, prócz słów wypierdalaj
Możesz próbować i tak nie odpiszę
Z miłością jak z hajsem, bo wpada na chwilę...