Danio:
Jestem zmęczony, lecz nie mogę zasnąć znów
Te bezsenne noce wykańczają mnie już
Cierpię na bezsenność, za oknem ciemność
Gwiazdy jasno świecą, lecz nie rozmawiają ze mną
Milion myśli na minutę, to straszne
Myślę, że się nie obudzę jak zasnę
Woda nie pomaga na suchość w gardle
A ciśnienie skacze, ale czekam aż opadnie
Mam więcej wyobrażeń, niż nie jeden człowiek
Uczucia dalej takie same, lecz dam radę sobie
Patrzę w sufit, cztery ściany wokół mnie
Te przyzwyczajenie od razu pobudza wstręt
Strach przynosi mi pełno wrażeń
Choć i tak myślę, że dam dziś radę
A łzy do oczu znowu się cisną
Bezsenna noc - nie mogę spać, jest mi przykro!
Refren:
Choć kładę się spać to nawiedza mnie
Bezsennej nocy czar z powiek spędza sen
Chciałbym uciec gdzieś, to męczy wiesz?
Zabiera w płucach dech - W końcu zasnąć chcę!
Percent:
Kolejny raz płachta nocy nakryła już miasto
Choć muszę rano wstać to nie mogę zasnąć
Oglądam stare zdjęcia i nowe zdjęcia
Zatrzymując się przy każdym na twoich dołeczkach, wiesz?
Do dziś czule je wspominam
Uśmiechnij się do mnie bym mógł je podziwiać
Ale to już przeszłość
Dołeczki i uśmiech, więc nie ufam zdjęciom
Nie próbuj mnie zniszczyć znowu
Z mojego życia nie ma już powrotu
Gdy wejdziesz w nie raz
Nie znajdziesz drogi wstecz
Będziesz ze mną na zawsze, więc zastanów się
Czasem wrażenie mam, że tonę w tym całym syfie, morzu zbędnych wspomnień
Zanurzam głowę, nie zatrzymuj mnie
Może tam gdzieś na dnie jest dla nas drugi brzeg