[Zwrotka 1]
Radia się śpieszą puszczać przeboje w eter
Czarne BM'ki gnają na dyskotekę
Ludzie śpieszą do pracy, autobusy się nie śpieszą
Może byłbym wcześniej, ale szedłem tu pieszo
Znaczy piechotą, czy w życiu chodzi o to
By z każdym tchnieniem robić sobie ciśnienie?
A śpieszą się wszyscy, do kościoła wierni
Uczniowie na przerwę, gliniarze do cukierni
Magistrzy na zmywak, tirowcy na parking
Poborowi do lekarza dostać zwolnienie z armii
Na giełdę maklerzy, do klientów dilerzy
Konsument pod sklepem wypił wino i leży
Nie śpieszy się wcale, inni zasuwają stale
Z roboty do roboty jak wodzirej w karnawale
Wszyscy żyją pod presją, lecz chcę cię pocieszyć
Jest jeszcze PKP - im się nigdy nie śpieszy
[Refren x2]
Musisz się śpieszyć? śpiesz się powoli
Więc już daj luz, możesz sobie pozwolić
Po co ten stres, kiedy dobrze jest?
Więc już daj luz, śpiesz się powoli
[Zwrotka 2]
Śpieszymy się zatem jak piłkarz po wypłatę
Choć gola nie zdobył dotąd, kasa nie chodzi piechotą
Księgowy mu to liczy, z liczeniem się śpieszy
Urzędy robią błędy, biznesmeni biznesy
Jak to? pyta redaktor, gdy śpieszy się aktor
Grać w reklamie pierogów, podziękował teatrom
Bo światem rządzi forsa chociaż jest to farsa
Kasjerki do kas, a złodzieje do skarbca
Studenci na sesję, która wywiera presję
Po egzaminie profesor wpada w depresję
I śpieszy kolego, na coś mocniejszego
Skołatane nerwy poganiają bez przerwy
A werwy potrzeba, gdy świat się śpieszyć każe
Kibice na mecz, na ostry dyżur lekarze
Telewizja z prognozą pogody pochmurną
Politycy jak zwykle wyjeżdżają na urlop
[Refren x2]
Musisz się śpieszyć? śpiesz się powoli
Więc już daj luz, możesz sobie pozwolić
Po co ten stres, kiedy dobrze jest?
Więc już daj luz, śpiesz się powoli
[Zwrotka 3]
Śpieszy się żona i pośpiesza męża
Śpieszą się dzieci i śpieszą się księża
Śpieszą jednostki, drużyny i sekty
Śpieszy dentysta i śpieszy elektryk
Wszyscy tracą nerwy, nikomu to nie pomaga
Nikt nic z tym nie robi chociaż każdy o tym gada
Nawet ja, myślałem, że się wyluzuję
A ta piosenka juz powoli mnie stresuje
Już śpieszę na refren, a muszę przebić zwrotkę
I biegnę z długopisem tak, jak blacharz z młotkiem
Jak szalikowiec z racą, jak kościelny z tacą
Jak każdy z nich mam stres związany z pracą
A po co tak się spinać? przecież nie musimy nic
Tylko jeść i spać, reszta to na wodę pic
Cała reszta to metody na czasu spędzenie
Więc śpiesz się powoli, masz moje pozwolenie
[Refren x2]
Musisz się śpieszyć? śpiesz się powoli
Więc już daj luz, możesz sobie pozwolić
Po co ten stres, kiedy dobrze jest?
Więc już daj luz, śpiesz się powoli [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]