Kochana Mamusiu, idę dziś zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę na tyle siły, by móc służyć i wytrzymać. Obowiązkiem moim jest iść, gdy mam dojść sił, a wojska brakuje ciągle do oswobodzenia Lwowa. Z nauk zrobiłem już tyle ile trzeba było. Może już nigdy Cię nie zobaczę, Mamo, ale pamiętaj, że zawsze będę Cie kochał
O mamo, otrzyj oczy
Z uśmiechem do mnie mów
Ta krew, co z piersi broczy —
Ta krew — to za nasz Lwów!...
Ja biłem się tak samo
Jak starsi — mamo, chwal!...
Tylko mi Ciebie, mamo
Tylko mi Polski żal!...
Z prawdziwym karabinem
U pierwszych stałem czat...
O, nie płacz nad twym synem
Co za Ojczyznę padł!...
Z krwawą na piersi plamą
Odchodzę dumny w dal...
Tylko mi Ciebie, Mamo
Tylko mi Polski żal...
Czy jesteś Mamo ze mną?
Nie słyszę Twoich słów —
W oczach mi trochę ciemno...
Obroniliśmy Lwów !
Zostaniesz biedna sama...
Baczność ! Za Lwów ! Cel ! Pal !
Tylko mi Ciebie, Mamo
Tylko mi Polski żal !...