Lubisz to suko!
Let's go!
Kiedy wchodzę na ten bit w ręce mam Tyskie w puszce
W dupie mam jeszcze kilka piw a już mikrofon na muszce
Robię dla chłopaków hit Śląski sh** poznasz mnie po łusce
F do O do K do U do S na wizytówce
Popuszczam to w obieg to będzie chodzić Ci po głowie
Będzie chodzić ci po głowie w domu w klubie w samochodzie
I wszędzie indziej, co dzień w windzie i na imprze
W sensie że jako dziś dzień miliony mignięć
Ej, wolę być chamem wiesz, co pochytane jest
To pochytane będzie w przyszłości zapewne też
Nieprzewidziane, chcesz wiedzieć co jest grane?
Nie wierzę w to, że to jest zapisane w ruchu planet
Gdzieś być losu panem chcesz, przestań mnie wielbić
Ja nie przestanę mieć przejebane aż do śmierci
Ja nie przestanę nieść przejebanie wielki diament
To spływa z ręki, upływa czas, ubywa z butelki atrament
Wchodzę na bit to jakbym miał wszystko
Za to kocham Hip-Hop
Lub kiedy wchodzę na bit to jakbym miał wszystko wysadzić
Kiedy wchodzę na bit to po to by zabić
Jestem terrorystą, yo, mam przejebane flow
I z braku laku mogę za sobą pozostawić cmentarzysko łaków
Będę się dalej piął, pływał po tracku
Dla rapu robię to tak sobie bez tematu
To tylko słowa, mogę nimi czarować
Twoja w tym głowa, burzyć i budować od nowa
Coś zaryzykować, nie chować głowy w piasek
Zachować klasę, spróbować zrobić coś przed czasem
Sprawdź to! Musi się udać!
Dziś wierzę w cuda, masz to jak w banku, stówa!
Ej, sprawdź to! Trzeba zasuwać jak Hayabusa.
Jakby się walił świat w gruzach
Lubisz to suko, lubisz to suko, lubisz to, lubisz to, lubisz to suko 2x
Kiedy wchodzę na ten bit lubisz to suko x3
Lubisz to suko, lubisz to suko